#foamfree Czy nowoczesna florystyka poradzi sobie bez gąbki florystycznej?
Trendy eko otaczają nas ze wszystkich stron. Orędownicy ideologii dzięki której mamy produkować mniej śmieci przekonują, że wystarczy zacząć od małych kroków, żeby rozpocząć zmiany. Przyjrzałam się więc pracy swojej pracowni florystycznej sprawdzając czy trendy to jedno a prawdziwe życie to drugie.
Kwiaciarnie i pracownie florystyczne to miejsca gdzie produkuje się sporo śmieci. Spora część jest całkowicie biodegradowalna jak odpady zielone lub nadaje się do recyklingu jak pobite szkło, papier i kartony oraz folie. No dobrze, a co z gąbką florystyczną? Jak to utylizować?
Co to jest gąbka florystyczna?
Gąbka florystyczna to nic innego jak spienione tworzywo sztuczne. Jej właściwości nie pozwalają na ponowcne jej użycie – raz namoczona nie absorbuje wody ponownie, jej kruchość powoduje odkształcenia formy. Dbając o jakość naszych prac nie możemy używać jej wielokrotnie – gąbka jest więc jednorazowa. Nie nadaje się też do jakiegokolwiek recyklingu mimo że pojawiają się pomysły na zużycie jej w celach grzewczych jest to odpad, który generujemy w dużych ilościach.
No dobrze to zastanówmy się czy można tworzyć nowoczesne dekoracje bez użycia tego materiału? Gąbka została wynaleziona w 1954 roku, wcześniej stosowano różnego rodzaju materiały które miały za zadanie przedłużyć i ułatwić układanie dekoracji. Był to piasek, glina a nawet mech. Bezsprzecznie najdłużej kwiaty cięte utrzymują się w czystej wodzie. I to jest rozwiązanie całego trendu #foamfree.
O ile z bukietami okolicznościowymi nie mamy wątpliwości – wiązane w ręku zawsze lądują w wazonie o tyle z większymi formami możemy mieć trochę więcej problemów. Większe formy dekoracji kwiatowych tworzymy na duże imprezy – są to różnego rodzaju wydarzenia takie jak np. wesela i to one generują też najwięcej niepotrzebnej gąbki.
Jak zastąpić gąbkę florystyczną?
Zaczniemy od największej formy czyli ścianek kwiatowych – wystarczy użyć siatki florystycznej i możemy storzyć nie tylko prostokąty i heksagony ale też bardziej nieregularne formy. Tło ścinaki tworzymy z zieleni, a bardziej wymagające kwiaty umieszczamy w fiolkach – do wyboru mamy fiolki plastikowe i szklane – obydwa materiały nadające się do recyklingu. Dekoracje na stół Pary Młodej można wykonać w małych wazonikach – stojąc odpowiednio blisko będą tworzyć formę podobną do popularnego „jamnika”. Podwieszane dekoracje tak modne w tym sezonie można tworzyć na podstawach stworzonych z mchu i drutowych konstrukcji – tak jak przy tworzeniu ścianki za Parą Młodą dla bardziej wymagających kwiatów proponuje użycie fiolek. Dekoracje na stoły na wesela zwykle są wysokie – i tą formę polecam niezmiennie. Najprostsze rozwiązanie to bukiet w wysokiej tubie – dobrze wyglądają tak zielone bukiety z zieleni i egzotycznych liści. Zamiast dekoracji w gąbce polecam wazony z umieszczonym splątanym drutem – aluminiowy będzie najlepszy ze względu na swoją trwałość i brak reakcji z wodą (rdzewienie). Są to proste rozwiązania, które każdy florysta pracujący w zawodzie zna. To my jako artyści kreujemy trendy podpowiadamy kolory, formy i gatunki roślin. Mamy narzędzia, żeby zaproponować rozwiązania techniczne które od nas wymagają może trochę więcej pracy, ale pozwolą na zmniejszenie zanieczyszczenia naszej planety.
Floryści – ambasadorzy zieleni – tak mi się marzy. Ja już zaczęłam czekam teraz na Was 🙂